środa, 28 kwietnia 2010

Jedziemy w góry ;)

Jedziemy w góry, może odpoczniemy i wychillujemy się. Zjem oscypka z konfiturą z żurawiny, zobaczę morskie oko i wrócę z większą energię. Będę skakać i wywijać chochoły, bo ostatnio jakoś przygasłam. Weekend intensywny, chcieliśmy z Powolniakiem skorzystać z „rozsmakuj się w Gdańsku „ , ale wszędzie były takie tłumy, że zdecydowaliśmy się przekąsić coś a dawno nie odwiedzanej „Restauracji Rosyjskiej” na Długiej więc z 50 % promocji w sobotę nie dane nam było skorzystać. W sumie nie ta tego złego, bo po porannym, niedzielnym spacerze, zaliczyliśmy herbatę Krzysiowią i deser o wdzięcznej nazwie – Bambo w lesie ;)

Wczorajsze wspinanie, godne pożałowania – brak sił i chyba niemoc psychiczna. Zobaczymy jak dzisiejsze zajęcia z nauki pływania ;) O dziwo, nie jestem najstarszym uczniem ;)

czwartek, 15 kwietnia 2010